Skip to main content

27.07.21

Well, I have to admit that nothing like that has ever happened to me in my entire music career.

“Hi, I respect what you do, I’d like to make a bass guitar for you,” writes a very nice man from Canada.

“Yeah, sure,” I reply.

“As I know you’re a ‘Dark Souls’ fan, I’ll add the sign from ‘Dark Souls 3’ on the headstock, okay?

“You gotta love a crazy fan. “Sure, add the sign from ‘Dark Souls 3’,” I’m smiling in disbelief, for who in their right mind would think about doing something like that for me.

Some time passes.

“Can you give me your postal address?” I get another message from the very nice man from Canada.

“Are you serious? You really want to make an instrument for me? Where’s the catch?” I am a little suspicious.

“There’s no catch. That’s just what I do. Sometimes, I like to make a guitar for someone. And it would be a great pleasure for me to give one to you.”

“…”

Some more time passes. A courier knocks on the door.”Here’s a parcel for you from Canada,” he points to a big box. “Sign here, please.”

Matt. Dear Matthew. Nobody has ever given me such a present. I’m deeply grateful. You have surprised me big time, you have moved me and brought me a lot of joy. I promise to make proper use of this instrument and I’ll let you know how it went. I keep my fingers crossed for your passion and I wish you all the best!

In this day and age, is there still a place for selfless deeds? Looks like there is. Thank you and praise the sun!

No przyznam się Wam szczerze, że w całej mojej muzycznej karierze coś takiego jeszcze mi się nie zdarzyło.

“Cześć, bardzo Cię szanuję, chciałbym zrobić Ci gitarę basową” pisze do mnie pewnego razu bardzo miły człowiek z Kanady.

“Ta, jasne” – odpowiadam.

“Ponieważ wiem, że jesteś fanem “Dark Souls” zrobię Ci tu przy kluczach jeszcze znaczek z “Dark Souls 3”, okay?

Jakiś pozytywny świr – myślę sobie – “Spoko, może być znaczek z Dark Souls 3” – śmieję się, wciąż nie wierząc, że ktoś chciałby zrobić dla mnie coś takiego.

Mija jakiś czas.

“Podaj mi proszę adres pocztowy” – odzywa się do mnie ponownie miły człowiek z Kanady.

“Ty tak na poważnie? Naprawdę chcesz mi zrobić instrument? Gdzie jest haczyk?” – pytam podejrzliwie

“Nie ma żadnego. Ja tak mam. Czasami lubię komuś stworzyć gitarę. Będzie mi bardzo miło ofiarować Ci taki prezent”

“…”

Mija kolejny czas i do drzwi puka kurier.

“Jest do pana przesyłka z Kanady” – kiwa głową na wielkie pudło – “proszę tu tylko pokwitować.”

Matt, drogi Matthew, jeszcze nikt nigdy nie dał mi takiego prezentu. Bardzo Ci za to dziękuję. Zaskoczyłeś mnie jak nikt, wzruszyłeś i zrobiłeś ogromną przyjemność. Obiecuję, że należycie wykorzystam ten instrument i dam znać jak mi poszło. Trzymam kciuki za Twoją pasję i życzę Ci wszystkiego najlepszego!

Czy w dzisiejszych czasach jest jeszcze miejsce na bezinteresowne gesty? Jak widać jest

PS. Granie w gry video czasami nie jest do końca takie złe.